O pojazd trzeba dbać codziennie, a nie tylko od święta. I choć regularne wizyty w serwisie – cykliczne przeglądy i inne „awaryjne” sytuacje stanowią ważny element, to jednak kosmetyczne i profilaktyczne działania są nie mniej istotne. Zwłaszcza, że wiele zabiegów pielęgnacyjnych przy naszym samochodzie możemy wykonać samodzielnie. Oczywiście, trzeba się zaopatrzyć w dobrej jakości środki konserwujące, takie jak olej silnikowy, płyn hamulcowy, olej do skrzyni biegów i inne.

Prostota przede wszystkim

Sama wymiana oleju silnikowego nie należy do czynności skomplikowanych. Warto jednak poświęcić więcej czasu na wybranie odpowiedniego specyfiku. Jego parametry powinny być dopasowane tak do typu prowadzonego przez nas pojazdu, jak i do warunków, w jakich najczęściej z niego korzystamy. Zazwyczaj rodzaj specyfiku, jakiego powinniśmy używać jest określony przez producenta. Nie trzeba jednak sztywno trzymać się jednej marki, zwłaszcza, jeśli znajdziemy dla siebie ciekawszą alternatywę. W tym miejscu warto zauważyć, że oleje Castrol wciąż cieszą się w Polsce najlepszą opinią – i to zupełnie zasadnie (firma ma bowiem bardzo szeroką gamę produktów).

Kiedy i jak?

Wymiana oleju powinna się odbywać tak często, jak tylko zachodzi taka potrzeba. Oczywiście producenci aut podają pewne sugestie, jednak w praktyce warto po prostu na bieżąco weryfikować, w jakim stanie znajduje się płyn będący aktualnie w silniku. Przy przeciętnej intensywności użytkowania samochodu warto wymieniać olej co 10 – 15 tysięcy kilometrów. Do samej operacji wymiany nie trzeba specjalnie się przygotowywać. Wystarczy zaopatrzyć się w podnośnik. Auto powinno znajdować się na poziomy podłożu. Najwygodniej byłoby dysponować garażem ze specjalnym kanałem, lecz jeśli decydujemy się wymienić olej samodzielnie możemy nie mieć takiej możliwości. Istotne, by jak najsolidniej zabezpieczyć samochód. Przed przystąpieniem do działania dobrze jest też rozgrzać nieco silnik – dzięki temu zużyty stary olej wycieknie szybciej. Drugim krokiem jest naturalnie wyłączenie silnika oraz zabezpieczenie dłoni (grubsze gumowe rękawice idealnie nadadzą się do tego celu), a także przygotowanie zbiornika na zużytą maź. Uwaga – taki pojemnik powinien mieścić co najmniej kilka litrów. Należy go podłożyć pod miskę olejową (w okolicy śruby spustowej – z tego miejsca bowiem pocieknie olej). Następnie przy pomocy klucza trzeba poluzować korek, zyskując dostęp do miski olejowej. Dopiero kiedy cały olej będzie w przygotowanym pojemniku, można tenże podłożyć pod filtr oleju – przymocowany przy silniku. Filtr również należy wykręcić (najlepiej kluczem płaskim, odpowiednio dopasowanym) czekając, aż wypłyną niewielkie ilości oleju. Kolejnym krokiem jest usunięcie starej uszczelki. Miejsce po filtrze warto dokładnie oczyścić miękką ścierką. Dopiero w kolejnym ruchu montujemy nowy (przedtem pokrywając w nim świeżą uszczelkę warstwą nowego oleju) filtr, dokładnie go dokręcając – jednak na tyle delikatnie, by nie uszkodzić gwinta. Teraz należy przystąpić do uzupełnienia poziomu oleju w silniku, wlewając przez otwór w górnej części, stopniowo, tak, by miał możliwość być równomiernie rozprowadzonym. Po przelaniu około 3/4 planowanej ilości warto sprawdzić bagnetem, jaki jest poziom oleju. Dopiero wtedy można dokonać korekty, uważając, by nie nalać zbyt dużo.

Na zakończenie trzeba sprawdzić, czy zabieg się udał i olej przypadkiem nie wycieka. Należy w tym celu uruchomić na kilka minut silnik (na wolnych obrotach), odczekać około kwadransa, a następnie zweryfikować poziom oleju. Drobne spadki są oczywiście dopuszczalne, jednak wszelkie anomalie powinny zaowocować wizytą w warsztacie. Zużyty olej także należy tam zanieść przy najbliższej okazji, odpad ten bowiem musi zostać zutylizowany. Wszelkie próby pozbycia się oleju w inny sposób są nie tylko szkodliwe dla środowiska naturalnego, ale też niezgodne z prawem.